Groby moich bliskich leżą w zacisznym zakątku pod brzózkami.Jest ławeczka,jest spokój.Gdyby to nie był cmentarz można by napisać-urocze miejsce.
Wczoraj się zdenerwowałam,bo okazało się,że ktoś też docenił urokliwość tego miejsca i zrobił sobie imprezkę towarzyską.I to nie była jedna osoba.Wkoło grobu walały się puste puszki po piwie,niedopałki papierosów i opakowania po jedzeniu.
Ja już się przyzwyczaiłam do tego ,że stale ktoś kradnie kwiaty ,ale na takie coś nie byłam przygotowana,Czy ludzie na prawdę nie maja sumienia?
To bardzo smutne, że nie szanuje się miejsca, pamięci i uczuć bliskich. To jest jednak jakieś zdziczenie, które trudno nawet jakoś skomentować...Na starych cmentarzach w Londynie widziałem takie rzeczy. Ale tam nie było już nikogo, kto by zmarłych pamiętał.
OdpowiedzUsuńPowoli u niektórych ludzi nic nie zasługuje na szacunek
UsuńW epoce panowania wolności szacunek to pojęcie nieznane.
OdpowiedzUsuńTemat jest mi bliski, bo też się spotkałam z profanowaniem cmentarzy. Szczęśliwie nie jest to nagminne, ale zdziczenie obyczajów narasta, niestety.
OdpowiedzUsuńBoję się sama chodzić po cmentarzu nawet w dzień - zdarzają się napady i kradzieże... kiedyś chyba było bezpieczniej (?)
OdpowiedzUsuńPodobne przypadki bardziej mnie smucą niż bulwersują.
OdpowiedzUsuńBo to znaczy, ze rodzice nie nauczyli delikwentów jak zachowywać się w danych miejscach, albo uczyli ale nie dali dobrego przykładu.